Lublin. Rowerowy absurd zgodny z przepisami, a potencjalnym wypadkom winni cykliści

Ostatniego dnia maja, na Alei Młodości w Lublinie, miał miejsce głośny wypadek, w którym rowerzysta wywrócił się, zjeżdżając ze schodów, będących przerywnikiem między dwoma odcinkami ciągu pieszo-rowerowego. Interweniował zespół ratownictwa medycznego i policja. W sieci zaroiło się od komentarzy na temat bezpieczeństwa poruszających się na jednośladach w tym miejscu. Winę za zdarzenie ponosi jednak rowerzysta, który, według ustaleń funkcjonariuszy, świadomie zjeżdżał zjazdem dla wózków, co jest oczywiście zabronione. 31-latek upadł, uderzając w podłoże z kostki brukowej.

Sprawdziliśmy na miejscu istniejące oznakowanie oraz widoczność schodów. W myśl przepisów, znaki ustawione są prawidłowo. Czy oznacza to jednak, że sprawę można uznać za zamkniętą, a miejsce za bezpieczne?

Fakt, że przy potencjalnych podobnych zdarzeniach winni będą cykliści, nie powinien kończyć tematu. Aleja Młodości to stosunkowo długi ciąg pieszo-rowerowy w Lublinie, będący łącznikiem dwóch dużych osiedli mieszkaniowych i wyprowadzający ruch rowerowy w kierunku najbardziej popularnej drogi dla rowerów, wiodącej wzdłuż Bystrzycy nad Zalew Zemborzycki. Dodatkowo, w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się duża szkoła podstawowa (dawnej także i gimnazjum), do której uczniowie często dojeżdżają jednośladami, co widać po liczbie takich pojazdów przed wejściem. Jak to się stało, że droga dla rowerów nagle kończy się, jest 7 stopni schodków, po czym znów się zaczyna? Ścieżka w trawie tuż obok dosadnie pokazuje, że zbudowanie pochylni jest możliwe.

– Droga dla rowerów w tym miejscu została wyznaczona na wnioski mieszkańców dopiero po zbudowaniu całego ciągu. Niestety, schody znajdujące się na trasie tej ścieżki rowerowej to efekt wcześniejszych założeń projektowych. Przy obecnych standardach planowania infrastruktury nie doszłoby do takiego rozwiązania. Z uwagi na istniejący stan, wprowadzono tam oznakowanie, być może nieidealne, ale mające na celu ostrzeżenie użytkowników o zakończeniu drogi rowerowej przed schodami – wyjaśnia sprawę stopni Arkadiusz Niezgoda, dyrektor Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością Urzędu Miasta Lublin.

Do niebezpiecznego miejsca będziemy wracać, aby ocenić, co się zmieniło.